Halloween

    Zaraziłam się klimatem Spooktobera. Chyba wyorbituję, jeśli nie popatrzę sobie na śliczne dekoracje związane z tą tematyką. Nawet nie chodzi o kupowanie, tylko nacieszenie oczu. Potrzebuję wbić do papierniczego i pogapić się na girlandy, przebrania, kapelusze czarownic i wiaderka na słodycze w kształcie dyń. Kupić chciałam tylko kilka taśm washi, żeby odpowiednio ozdobić strony październikowe w moim bullet journal. 

    Postanowiłam więc ten nastrój wykorzystać i skrobnąć tego posta.

    Planowałam go właściwie od założenia strony, został zainspirowany wypowiedzią jednej z internautek, członkini grupy dziewczyn w spektrum autyzmu na FB. Stwierdziła, że wszelkie postacie mityczne czy folklorystyczne mogły być do pewnego stopnia próbą wytłumaczenia sobie przez ludzi inności, która wynikała po prostu z autyzmu.

    I to mi dało mocno do myślenia, więc piszę dla was teraz moją refleksję na ten temat. 

    Weźmy sobie takie wampiry. Osobiście bardzo je lubię, już jako dziecko czytałam książeczki z obrazkami o Wampirku, nie lubię czytać romansów, toteż nigdy nie tknęłam książek o wampirach, bo te głównie na tym się opierają - ugryzienie jest metaforą pocałunku, a nawet seksu. Za to zapoznałam się już naprawdę z wieloma anime oraz mangami opartymi o motyw wampira. Interesuje mnie kwestia wąpierzy, słowiańskich pierwowzorów wampirów, a gdy czytałam Dziady i pojawił się fragment o upiorze, moje serce przyspieszało. Jestem też po lekturze Mitologii Słowiańskiej Jakuba Borowskiego i Mateusza Wrony, napisanej co prawda przez współczesnych nam ludzi, bo nie zachował się żaden spis mitów słowiańskich, to jednak mimo to bardzo ładnie pokazującej realne zjawiska, które żyjący w grodach Słowianie usiłowali tłumaczyć sobie złymi czarami. Ja przynajmniej dostrzegłam naukowe wyjaśnienia od razu - dom popadł w ruinę przez alkoholizm męża; Tolisława nie była nawiedzana przez zmorę, ale cierpiała na paraliż senny; południca nie dopadła Gniewka, dostał on udaru słonecznego; wiedźmy stawały się nimi w wyniku odrzucenia przez społeczeństwo z powodu swojej inności, z braku akceptacji przeprowadzały się do chatek w lesie i studiowały zioła, a że ich umiejętności były dla chłopów niesłychane, do zwano je czarami; nie było nigdy żadnej strzygi, która wyrywałaby ciężarnym dzieci, kobiety doświadczyły po prostu poronienia i stąd krew. 

    Na pewno wiecie co nieco o wampirach, nieważne już, czy z oryginału, czy z jakichś filmów, powieści. Każdy słyszał, że ich słabością jest światło słoneczne, mają wyostrzone zmysły, często zapachu, umieją wyczuć krew, niektóre mają nadludzką siłę, szybkość i jeszcze inne umiejętności. Pewnie część z was też słyszała o chorobie zwanej wampiryzmem, która mogłaby wytłumaczyć ich bladość spowodowaną światłowstrętem oraz agresję. A ja myślę, że wampiry mogły być autystyczne, albo chociaż mogły mieć zaburzenia SI. To wyjaśniałoby wrażliwość na światło i jednocześnie wyostrzony węch oraz wybiórczość pokarmową, chociaż spożywanie krwi przez ludzi nie brzmi dość zdrowo. Przynajmniej nie jako stały element diety. 

    Jeszcze bardziej autystyczne wydają się słowiańskie wiedźmy. Odrzucone przez pozostałych mieszkańców wioski, bo nie pasowały, nie interesowały się chłopcami i innymi typowymi dla Słowianek sprawami, wyśmiewane, wyszydzane, po ludzku miały już tego dość i decydowały się na życie w izolacji. Często towarzyszyły im zwierzęta, zwłaszcza koty, z którymi dogadywały się o wiele lepiej niż z ludźmi. Nie jest to kryterium diagnostyczne, ale część autystyków, w tym ja, rzeczywiście czuje silną więź ze zwierzętami. I zwłaszcza te nieszczęsne koty zdają się mieć dużo cech wspólnych z nami. Zamieszkawszy w lesie, czarownice miały spokój oraz dużo czasu na zajmowanie się swoimi sprawami. Myślę, że wiedzę o ziołach i innych rzeczach, których wieśniacy zwyczajnie nie pojmowali, można śmiało wytłumaczyć autystycznymi specjalnymi zainteresowaniami. Gdy czymś się mocno zainteresujemy, zgłębiamy mocno temat i zdobywamy szeroką wiedzę z nim związaną. Ciągle chcemy badać, odkrywać, dowiadywać się więcej. Być może czarownice dokonały kilku naukowych odkryć, ale nikt o nich nie pamiętał, nie uznał ich, bo zostały uznane za czarną magię, później tak tępioną przez chrześcijaństwo. Portret wiedźmy przedstawiony z perspektywy zwykłego człowieka jest dla mnie tożsamy z portretem autysty: dziwna, lepiej trzymać się z daleka, nie chcemy mieć z nią nic wspólnego, ale jak mam problem, to pójdę do niej i poproszę o pomoc, bo ona tak dużo wie, stąd nazwa wiedźma. I to wyjaśniałoby też ich złośliwość. Gdyby was całe życie ktoś poniżał i wyśmiewał, a potem, po latach, nagle prosił o pomoc, bylibyście dla niego mili? Bo ja miałabym z tym problem i myślę, że nie jestem jedyna. To bardzo prosta zależność. 

    Z tego powodu naszła mnie taka myśl. W Halloween przebieramy się po to, żeby wtopić się w tłum strachów i potworów, żeby pomyślały, że jesteśmy jednymi z nich i nas nie skrzywdziły. Boimy się ich. Taka jest geneza tego zwyczaju. 

    A teraz dochodzimy do wniosku, że potworów nigdy nie było, to byli po prostu nieco inaczej funkcjonujący ludzie, niekiedy mieli nawet prawo być źli na pozostałą część społeczności i nie dziwi mnie ich negatywne nastawienie do ludzi. One nie przychodzą 31 października do świata żywych, są wśród nas cały czas, i wyglądają jak inni ludzie. Bo tego z zewnątrz nie widać. To fajne święto, fajna zabawa, można się poprzebierać, prosić sąsiadów o słodycze, choć lepiej bez wrednych psikusów, trochę śmiechu i koloru w tym markotnym, jesiennym czasie. Absolutnie nie mam nic przeciwko Halloween. Naszła mnie tylko taka refleksja i chciałabym, żeby ludzie zrozumieli to zjawisko oraz pamiętali o nim zawsze, nie tylko w Halloween. Żeby zatrzymali się, pomyśleli, dlaczego niektórzy tak różnią się od ogólnie przyjętej normy i zamiast odrzucać ich, bać się ich, po prostu ich zaakceptowali w swojej społeczności.

🎃⚰️🕸️🕷️🦇🧛🩸🐺👻💀👹🍬🍭🌕

Dobra, podumaliśmy, to teraz na wesoło: zdjęcie kota albo psikus! Wrzucajcie zdjęcia swoich albo internetowych mruczków w komentarzach🐈‍!

A potem podzielcie się, jak świętujecie Halloween! Ja co roku oglądam wtedy horrory anime.

🧡💜❤️🖤

Komentarze