Tenshi, Tensai, Tennoji!

    Rina-chan Board: Nikorin~!

    Zostańcie, wyjaśnię, o co chodzi. 

    Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o jednej z wielu postaci z franczyzy Love Live, która moim zdaniem jest autystyczna.

    Oto Rina Tennoji (天王寺璃奈), pierwszoklasistka w Żeńskim Liceum Nijigasaki, członkini klubu szkolnych idolek oraz grupy QU4RTZ. Jako fanka Love Live od 2016 roku, śledziłam losy Riny od samego jej początku. Jeszcze pamiętam, jak pierwsze dziewięć idolek Nijigasaki występowały pod nazwą Perfect Dream Project, a szczegóły były nieznane. Zadebiutowały w mobilnej grze School Idol Festival All Stars, która obecnie ma dwa lata. To z gry, a nie z anime, jak w przypadku pozostałych generacji idolek, poznawaliśmy stopniowo nowe postacie i ich historię. Dwusezonowe anime otrzymały dopiero później. Na samym początku nie była moją faworytką, dopiero, gdy poznałam jej charakter, trochę mnie zaintrygowała, utożsamiłam się z nią bardzo mocno podczas jej arcu w anime, który wypadł mistrzowsko, aż wreszcie uświadomiłam sobie, że posiada autystyczne cechy. 

    Postaram się ją wam przedstawić w sposób jak najbardziej zbliżony do tego, jak wyglądało to w grze. 

    Spójrzcie na nią, najlepiej tu obok, na grupowym zdjęciu wszystkich członkiń klubu (brakuje tylko Anata-chan, postaci, w którą wciela się gracz, to z jego perspektywy rozgrywa się cała historia, a bohaterki rozmawiają z nim w story mode, który wygląda jak visual novel; wygląd oraz imię Anata-chan stworzono dopiero na potrzeby anime). Zdecydowanie się wyróżnia, prawda? Jako jedyna nie pokazuje swojej twarzy. Już na samym początku została przedstawiona jako osoba, która ma trudność z okazywaniem emocji, dlatego używa tego notesu z narysowanymi twarzami, żeby przekazać, co naprawdę czuje. Potencjalnie ta cecha mogłaby wynikać z aleksytymii, czyli właśnie niemożności wyrażenia i/lub rozpoznania emocji swoich i/lub ludzi wokół. Bardzo często jest to nie osobne zaburzenie, ale wręcz element autyzmu.

    Dopiero po długich miesiącach oczekiwania na premierę, w story mode wreszcie dowiadujemy się, dlaczego Rina w ogóle zaczęła używać notesu, który określa mianem Rina-chan Board. 

    Usiłowała nawiązać przyjaźnie, zwyczajnie rozmawiać na zwyczajne tematy, ale czuła się inna. Dziewczyny z klasy traktowały ją raczej chłodno, a niektóre zradziły, że Rina wygląda na wiecznie znudzoną i niezadowoloną, niezainteresowaną tym, o czym rozmawiają, więc nie ma sensu się z nią bliżej zaznajamiać. Pewnie chce zostać sama i zadziera nosa. 

    Rina poczuła się głęboko zraniona, może nawet była w szoku. Bo ona w rzeczywistości cieszyła się z tych rozmów i spotkań, nie potrafiła jedynie swojej radości w żaden sposób wyrazić. Jej twarz, wbrew temu, co chciała przekazać, była jak u robota. Dotknięta tym faktem, opowiedziała o tym rok starszej koleżance, Ai, która jest typową, ale bardzo dobroczynną ekstrawertyczką, która dosłownie przygarnęła ją pod swoje skrzydła. Ai zrobiła dla niej właśnie ten notes, przedstawiający łatwe do odczytania emocje za pomocą emotikon, który wystarczy zbliżyć do twarzy, kiedy będzie potrzeba wyrażenia jakiejś emocji. Rina z chęcią przystała na ten pomysł, a by dodać efektu kawaii, okazując swoje emocje, dodatkowo jeszcze oznajmia: Rina-chan Board: [emocja/wyraz twarzy]. Np. właśnie Rina-chan Board: Nikorin~! z początku, co oznacza w wolnym tłumaczeniu Rina-chan Board: uśmiech :) 

    I trzeba przyznać, że bardzo długo nie wiedzieliśmy, jak naprawdę wygląda jej twarz, nie znaliśmy jej koloru oczu. Wszystkie ujęcia w story mode były zrobione tak, że albo jej twarz była zasłonięta notesem, albo głowa odwrócona tyłem, a jej model 3D w zarówno stroju codziennym jak i strojach idolki cały czas nosił elektroniczną wersję Rina-chan Board, która jest ekranem, zmieniającym miny zapewne za sprawą jakiejś super-zaawansowanej technologii, która automatycznie wykrywa nastrój Riny. I działa trochę jak lustro weneckie, bo Rina zza tego ekranu widzi wszystko normalnie, tylko my nie widzimy jej twarzy, jest cała zasłonięta, od czoła do podbródka. Uroku dodatkowo dodają masce nauszniki jak od słuchawek nausznych wraz z trójkątnymi uszami kota. Te szczegóły zależnie od jej kostiumu zmieniają się czasem nieco kolorem i wyglądem, to integralna część stroju Riny. 

    Dopiero po osiągnięciu odpowiedniego poziomu Więzi z Riną można odblokować Bond Episode, w którym po raz pierwszy widzimy jej twarz. Odblokowuje to też tym samym możliwość wyłączenia Rina-chan Board na czas koncertów, ale jej twarz pozostaje zasłonięta na ekranie powitalnym, i nie da się tego zmienić. Było to ogromne wydarzenie, największa tajemnica Nijigasaki, jako fandom zdecydowanie odczuliśmy, jak ważne było to dla samej Riny: pokazała swoją twarz graczowi, bo zyskała do niego zaufanie. Odsłoniła się, pokazała się taką, jaką naprawdę jest, ze wszystkimi swoimi wadami. I rzeczywiście jej twarz nie wyraża emocji, jest bardzo jednostajna, ale moim zdaniem czyni ją to wyjątkową i uroczą. Nie chcę, żeby ukrywała się ciągle za tą maską, choć też jest śliczna, chcę, żeby dało się ją wyłączyć w głównym ekranie! 

     Ale problem z wyrażaniem emocji to nie jedyna potencjalnie autystyczna cecha Riny. To byłoby jednak za mało. Poza tym jest cicha, nieśmiała, ma raczej niskie poczucie własnej wartości, niewiele się odzywa, bezpośrednio rozmawia głównie z Ai, w dalszej części historii zaprzyjaźnia się też z Mią. Oprócz spotkań klubowych nie chodzi raczej w głośne miejsca, gdzie jest pełno ludzi, np. karaoke, zakupy ciuchowe. Poza szkołą i salą klubową najczęściej widujemy ją w jej mieszkaniu. Jest raczej samotna, jej rodzice ciągle pracują, ale zdaje się, że potrzebuje tej samotności, by naładować baterie i czerpie z niej przyjemność. Te wszystkie subtelności składają się na profil autystycznej dziewczyny. 

     Codziennie bardzo się stara, by nauczyć się wyrażać swoje emocje, by móc kiedyś pokazać fanom swój prawdziwy uśmiech. Jest bardzo pracowita i godna naśladowania, można na niej polegać. Zdaje się też, że twórcy wyposażyli ją w kilka specjalnych zainteresowań, choć nieco stereotypowych. Jak macie problem z komputerem, idźcie do Riny. Chyba kojarzycie z filmów autystyków przedstawionych jako speców od technologii. Taka właśnie jest Rina. Tą automatyczną maskę na koncerty zrobiła sama (choć w anime ten fakt zmienili, pomogły jej dziewczyny z klubu IT), chodzi na profil IT, jest bardzo dobra z matmy i przedmiotów ścisłych, moderuje stronę internetową klubu idolek, umie robić zaawansowane animacje, w pokoju posiada drogi, gamerski sprzęt, na którym często gra w gry wideo, w anime napisała grę na smartfony, w dużym skrócie taką idolkową wersję Pokemon Go, ale zamiast pokemonów, łapały kociaki, często widać ją pracującą na laptopie, ma nawet robotycznego kota o imieniu Aran. Czy zrobiła go sama, to już nie zostało wspomniane, Aran występuje tylko w grze i poza tym, że jest wspomniany w jej intro, pojawił się tylko kilka razy na oficjalnych ilustracjach. W anime zastąpił go żywy kot Hanpen mieszkający w szkole, z którym Rina się przyjaźni, ale nie może go przygarnąć, bo mieszka w super drogim, nowoczesnym mieszkaniu i nie wolno tam trzymać zwierząt. W ogóle prawie wszystkie członkinie klubu są bardzo bogate, szkoła jest prywatna i odpicowana, pozostałe uczennice uczą się za darmo w ramach stypendium. 

    Drugie jej intensywne zainteresowanie to (już trochę zdradziłam) koty. Szczególnie w anime jest często widziana z kotem Hanpenem, ma kilka ilustracji z Aranem, choć pewnie wolałaby mieć żywego kota, ale nie może go trzymać, ale oprócz tego w jej kostiumach bardzo często pojawia się motyw kota. Jej koncertowa wersja maski prawie zawsze ma kocie uszy. W wielu kostiumach nosi nawet koci ogon. Później coraz częściej jest rysowana w towarzystwie kotów na kartach, a jej kostium Halloweenowy ma uszy, ogon i kocie rękawiczki. To zainteresowanie jest już nieco mniej stereotypowe, choć sama często słyszałam, że autystycy bardzo często dobrze dogadują się ze zwierzętami. W wielu przypadkach to rzeczywiście prawda, choć nie we wszystkich. 

    Jest to zależne od piosenki, ale podczas niektórych choreografii też ma takie robotyczne ruchy, jakby kreowała się na idolkę, która nie do końca jest człowiekiem, bo nie radzi sobie z emocjami. Jest to jakiś sposób na wytłumaczenie sobie, dlaczego nie umie ich wyrażać. Mam wrażenie, że wiele właśnie takich postaci zachowujących się jak roboty, mniej lub bardziej świadomie, zostało wykreowanych po prostu na autystyków - przychodzi mi tu do głowy chociażby Tecna z Winx. Używała nawet takich zwrotów, jak "wyłączam się na noc", jakby wręcz wolała być maszyną, bo emocje były zbyt trudne do ogarnięcia. To też kolejny temat na posta, ale wracając do Riny.

    Wszystkie teksty jej solowych piosenek, poza najnowszym, są z całą pewnością wiernym odzwierciedleniem tego, jak się czuje. Dla tych niezaznajomionych z kulturą otaku tłumaczę, że jest to normalne - postacie śpiewają w swoich piosenkach szczerze o sobie. Mówimy na to character song, czyli piosenka postaci. Co do tej ostatniej, z racji tematyki miłosnej oraz braku wątku miłosnego w historii skłaniam się bardziej ku stwierdzeniu, że jest to faktycznie tekst zmyślony, bardziej dla fanservisu. W dużym skrócie, ma być po prostu dla fanów, którzy są zauroczeni Riną, by mogli sobie pomarzyć, że jest w słuchającym piosenki zakochana. To też norma w kulturze otaku.

    Choć Rina śpiewa po japońsku, to w internecie są dostępne nieoficjalne tłumaczenia jej wszystkich piosenek na angielski i też nimi będę się posługiwać przy mojej skróconej analizie. Tutaj widać rozterki Riny jak na dłoni.

    Śpiewa dokładnie o tym, co już wam pisałam. Ma problemy z wyrażaniem emocji, nie wie, jak to naprawić, chce móc cieszyć się wspólnymi chwilami wraz z innymi - a nie wyglądać na wiecznie znudzoną. Bardzo z tego powodu cierpi, w jednej piosence wspomina nawet, że zamyka się z tego powodu w pokoju i płacze.

Choć tak bardzo się stara, po prostu nie umie zachowywać się tak jak wszyscy. Usiłuje jakoś sobie to przełożyć na swój język - technologiczny.  

If only I could install it - Gdybym tylko mogła to [umiejętności komunikacyjne] zainstalować.

There's doesn't seem to be an instruction manual. - Nigdzie nie ma instrukcji obsługi.

    W jej świecie, w jej małym światku specjalnych zainteresowań, wszystko jest zrozumiałe i logiczne. Świat ludzi jest jednak pełen niewiadomych i ciągle się w nim gubi. Ba, jestem pewna, że każdy autystyk choć raz w życiu miał podobną myśl do Riny, może nie aż tak mocno osadzoną w świecie technologii: dlaczego po prostu nie umiem tego zrobić? Dlaczego świat nie ma instrukcji obsługi? Wszyscy zdają się wiedzieć, co robić, a tylko ja nie wiem! 

    Bo ja miałam te myśli z miliard razy, poprzeplatane samobójczymi. I te problemy są w pełni zrozumiałe, jeśli przyjmiemy, że Rina jest autystką. Dla wielu z nas świat jest trudny i nielogiczny, my wolimy poruszać się w bardziej zrozumiałych, jasnych, logicznych systemach. Niekoniecznie musi to być zaraz matematyka i IT, wystarczy trochę takie chłodne kalkulowanie emocji, niełapanie się w komunikacyjne pułapki, czepianie się szczegółów i wytykanie tych błędów w myśleniu neurotypowym. 

    Rina czuje się swobodnie w swoim świecie działającym dzięki językom programowania i zero-jedynkowym, logicznym zależnościom. Nie ma kontaktu ze swoimi emocjami, ubolewa nad tym, że choć tak wiele czynności jest w stanie przenieść do rzeczywistości wirtualnej (nawet na scenie występuje z Rina-chan Board), to serce wciąż ma analogowe. Wciąż jest człowiekiem i nie umie sobie z tym poradzić. Chciałaby też w pełni uczestniczyć w świecie komunikacji międzyludzkiej, ale nie potrafi. Chciałaby się zmienić, nauczyć się być normalną. 

    Szczerze mówiąc, teraz, po wczytaniu się w znaczenie jej tekstów, to aż mi się płakać chce. Bo widzę w niej siebie. Niezdiagnozowaną, nieświadomą przyczyny swojej inności autystkę, która cierpi, chciałaby stać się normalna, dopasować się, być lubiana, ale tego nie umie. Chyba mi serce pęknie, jeśli twórcy wpadną na barbarzyński pomysł zrobienia z niej normalnej. Fani kochają ją za to, jaka jest. Mam nadzieję, że Rina pewnego dnia zaakceptuje samą siebie i zacznie się uśmiechać tak, jak umie, nie robiąc nic na siłę. To się już powoli dzieje, i oby twórcy nie zboczyli z tego kursu.

Bo chyba najpiękniejsze jest to, że wraz z pojawianiem się kolejnych kart oraz ilustracji Riny, na jej twarzy coraz częściej gości autentyczny, choć nieśmiały uśmiech. 

Piosenki Riny (playlista na Spotify):

  1. Doki Pipo ☆ Emotion
  2. Teletelepathy
  3. Analog Heart
  4. Tsunagaru Connect
  5. First Love Again

Piosenki z jej udziałem znajdziecie też na jej profilu na Spotify.

Profil na Spotify jej grupy - QU4RTZ

Profil na Spotify całego klubu szkolnych idolek z liceum Nijigasaki

Rina jest postacią w grze mobilnej (na Androida i iOSa) School Idol Festival All Stars, dwóch anime na podstawie gry: Love Live! Nijigasaki Gakuen School Idol Doukoukai oraz Nijiyon Animation, a także mangi Nijiyon: Love Live! Nijigasaki Gakuen School Idol Doukoukai Yonkoma.

Komentarze