Dzień Świadomości Allismu

Każdego dnia dzielne autystyczne osoby zmagają się z allismem. Muszą opiekować się i przebywać z ludźmi, którzy cierpią z powodu tej straszliwej, nieuleczalnej choroby. 1 kwietnia to Dzień Świadomości Allismu. Dziś pamiętamy o naszych bohaterach, autystykach, walczących każdego dnia, by ich bliscy z allismem zachowywali się normalnie. Bądźmy świadomi, udostępniajmy szarobrązową wstążeczkę. Symbolizuje ona przytłumione zmysły oraz emocje osób allistycznych. Oczy przyklejone do niej przypominają o tym, że allistycy potrzebują kontaktu wzrokowego do prawidłowego funkcjonowania. Bez niego allistycy wykazują skłonność do agresji, którą okazują poprzez kłótnie oraz ciche dni. Świećmy się na szarobrązowo dla allismu.

Objawy allismu:

  • nie potrafi wytrzymać bez spotkań towarzyskich w dużych grupach
  • musi patrzeć w oczy, by słyszeć swojego rozmówcę
  • w rozmowach nie przechodzi do meritum, ciągle owija w bawełnę i mówi o pogodzie, ale nie potrafi inaczej
  • łatwo staje się uprzedzony do wszystkiego, co jest inne niż on sam
  • polega na hierarchii i statusie społecznym
  • pozostaje w pozycji statycznej, nie porusza się w celu regulacji emocji
  • upośledzona reakcja na bodźce sensoryczne
  • ubrania i dotyk są mu obojętne
  • bardzo ograniczone i płytkie zainteresowania, często nieoryginalne
  • nie wykazuje oznak pasji wobec swoich hobby, nie przywiązuje się do przedmiotów
  • potrzebuje uprzejmości dla prawidłowego funkcjonowania
  • nie dostrzega uczuć innych osób
  • nieszczerość, nie komunikuje swoich potrzeb wprost
  • nadmierna impulsywność, niechęć do rutyny
  • oczekuje, że zgadniesz, czego chce. Jeśli ci się nie uda, skutkuje to silną reakcją stresową: kłótnią. Czasem zamiast kłótni mogą wystąpić ciche dni. Z pozoru mniej dokuczające, jednak o wiele bardziej traumatyczne dla allistyka. Aby zakończyć ciche dni, musisz przeprosić i przyznać, że się myliłeś - nawet, jeśli wiesz, że to nieprawda. Tu jednak chodzi o jego dobro!
  • potrzebuje wielu bodźców jednocześnie, cisza i spokój go wykańcza
  • często chodzi na spotkania towarzyskie, imprezy, gdzie są tłumy i nikogo nie zna, ponieważ nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw czyhających ze strony obcego środowiska oraz obcych ludzi
  • często zachowuje się nielogicznie
  • zadaje pytania, na które nie chce nawet słyszeć odpowiedzi

W moim życiu jest osoba z allismem, która bardzo wiele dla mnie znaczy. Codziennie ciężko pracuję, żeby stała się normalna i zaczęła zachowywać się choć trochę autystycznie. Marzę o dniu, kiedy wreszcie zacznie wyrażać swoje potrzeby wprost. Tak trudne jest zgadywanie, czego chce, zwłaszcza, kiedy traci cierpliwość, zaczyna krzyczeć i się kłócić. Opieka nad osobą z allismem to prawdziwe męczeństwo, ale wierzę, że mnie umacnia, a szczęście mojego allistyka jest najważniejsze. Codziennie ćwiczymy unikanie kontaktu wzrokowego, jak radzą terapeuci. Zalecają oni nagradzanie allistyków żelkami, ilekroć uda im się prawidłowo odwrócić wzrok podczas rozmowy. Jest ciężko, ale daję z siebie wszystko. 

Prima Aprilis, bo się pomylisz! 

To oczywiście parodia, ale ma służyć czemuś więcej: refleksji.

Właśnie przedstawiłam neurotypowych tak, jak mówią o nas, osobach autystycznych, oni sami. 

Nazwa allism pochodzi od allistic - tak w anglojęzycznej społeczności autystyków nazywamy osoby nieautystyczne. Jest podobna do nazwy autyzmu, a pochodzi od all - wszyscy.

Pomysł nie jest mój i właściwie większość tekstu to moje wolne tłumaczenie prac Tone It Down Taupe. Lista objawów to z grubsza przetłumaczona podobna parodia od Aucademy

W polskim internecie też był chyba jeden podobny post, ale nigdy go nie zapisałam. Zachowałam sobie za to dużo bardziej rozbudowaną anglojęzyczną parodię allismu i postanowiłam ją przetłumaczyć, by polski internet też się z nią zapoznał. Jest bardziej rozbudowana niż ta inna satyra neurotypowych, bo zawiera symbolikę, kolory i nawiązanie do święta. Zapewne nieprzypadkowo wypada właśnie w przeddzień Dnia Świadomości Akceptacji Autyzmu, który jest jednocześnie dniem żartów na całym świecie. 

Jeśli ktoś chce przeczytać jeszcze bardziej rozbudowaną parodię allismu, to podrzucam wam jeszcze ten anglojęzyczny artykuł.

Uważam, że ta satyra daje naprawdę dużo do myślenia. Nie tylko obala mit, jakoby autystycy nie rozumieją sarkazmu (rzeczywiście czasem możemy nie zrozumieć, bo myślimy dosłownie, ale nie znaczy, że nie rozumiemy go wcale) i nie potrafią się nim posługiwać, ale też odwracając role pokazuje, jak krzywdząca jest aktualna narracja wokół autyzmu. Jeśli jesteś osobą neurotypową i oburzyłaś się na tego posta, to wyobraź sobie, jak czują się autystycy przez cały kwiecień, co roku. To musi się zmienić. Nie jesteśmy gorsi tylko dlatego, że funkcjonujemy inaczej niż większość. 

Komentarze